Pierwotnym założeniem kryptowalut było umożliwienie dokonywania międzynarodowych płatności bezpośrednio pomiędzy użytkownikami, z pominięciem instytucji finansowych. Z czasem ich przeznaczenie uległo zmianie – dziś, dla wielu osób waluty cyfrowe mają w dużej mierze charakter inwestycyjny. Warto rozważyć zatem, czy istnieją wystarczające argumenty, by do kryptowalut stosować reżim prawny regulujący obrót instrumentami finansowymi.
Aktualny stan prawny
Zgodnie z obecnym stanem prawnym nie ma wystarczających podstaw, aby kryptowaluty uznawać za jeden z rodzajów instrumentów finansowych. Ich katalog jest bowiem zamknięty. Zgodnie z ustawą z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi (Dz. U. z 2017 r. poz. 1768, z późn. zm.) (dalej: „Ustawa o obrocie”) wyczerpującą listę instrumentów finansowych tworzą papiery wartościowe i inne instrumenty niebędące papierami wartościowymi, to znaczy:
a) tytuły uczestnictwa w instytucjach wspólnego inwestowania,
b) instrumenty rynku pieniężnego,
c) opcje, kontrakty terminowe, swapy, umowy forward na stopę
procentową, inne instrumenty pochodne, których instrumentem bazowym jest papier wartościowy, waluta, stopa procentowa, wskaźnik rentowności, uprawnienie do emisji lub inny instrument pochodny, indeks finansowy lub wskaźnik finansowy, które są wykonywane przez dostawę lub rozliczenie pieniężne, z wyłączeniem instrumentów pochodnych, o których mowa w art. 10 rozporządzenia 2017/565,
d) opcje, kontrakty terminowe, swapy, umowy forward na stopę procentową oraz inne instrumenty pochodne, których instrumentem bazowym jest towar i które są wykonywane przez rozliczenie pieniężne lub mogą być wykonane przez rozliczenie pieniężne według wyboru jednej ze stron,
e) opcje, kontrakty terminowe, swapy oraz inne instrumenty pochodne, których instrumentem bazowym jest towar i które mogą być wykonane przez dostawę, pod warunkiem że są dopuszczone do obrotu w systemie obrotu instrumentami finansowymi, z wyłączeniem produktów energetycznych będących przedmiotem obrotu hurtowego na OTF, które muszą być wykonywane przez dostawę,
f) niedopuszczone do obrotu w systemie obrotu instrumentami finansowymi opcje, kontrakty terminowe, swapy, umowy forward oraz inne instrumenty pochodne, których instrumentem bazowym jest towar i które mogą być wykonane przez dostawę, a które nie są przeznaczone do celów handlowych i wykazują właściwości innych pochodnych instrumentów finansowych,
g) instrumenty pochodne dotyczące przenoszenia ryzyka kredytowego,
h) kontrakty na różnicę,
i) opcje, kontrakty terminowe, swapy, umowy forward dotyczące stóp
procentowych oraz inne instrumenty pochodne odnoszące się do zmian klimatycznych, stawek frachtowych oraz stawek inflacji lub innych oficjalnych danych statystycznych, które są wykonywane przez rozliczenie pieniężne albo mogą być wykonane przez rozliczenie pieniężne według wyboru jednej ze stron, a także instrumenty pochodne, o których mowa w art. 8 rozporządzenia 2017/565, i inne, które wykazują właściwości innych pochodnych instrumentów finansowych,
j) uprawnienia do emisji.
Dla celów niniejszego artykułu nie wydaje się zasadne dogłębne analizowanie każdego z przedstawionych wyżej punktów, rozważania należy ograniczyć zatem do prostej konstatacji, że kryptowaluty nie zaliczają się do żadnej z wyżej wymienionych kategorii.
Do niedawna wątpliwe było również, aby waluty cyfrowe mogły uzyskać taki status w przyszłości, nawet na mocy wyraźnej woli polskiego ustawodawcy. Zgodnie z dominującym w nauce prawa stanowiskiem, jeśli dane prawo podmiotowe nie zostało zakwalifikowane do kategorii instrumentów finansowych wprost przez prawodawcę unijnego, to nie może również mieć takiego charakteru w świetle prawa krajowego państw członkowskich UE. Katalog instrumentów finansowych przyjęty w ustawodawstwie poszczególnych państw musi bowiem pozostawać w zgodności z Sekcją C Załącznika 1 do Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE z dnia 15 maja 2014 r. (dalej: „MiFID II”).
Możliwe zmiany
W świetle aktualnych wydarzeń, sytuacja ta może jednak ulec zmianie. Podczas prac Komisji Spraw Gospodarczych i Monetarnych (ECON) w Parlamencie Europejskim zgłoszono poprawkę do MiFID II, zakładającą wprowadzenie motywu 5a o treści: „Wielu inwestorów indywidualnych posługuje się walutami wirtualnymi jako substytutami innych aktywów lub instrumentów finansowych. W przeciwieństwie do innych instrumentów finansowych waluty wirtualne są w dużej mierze nieuregulowane. W związku z tym rynki wykorzystujące waluty wirtualne są nieprzejrzyste, narażone na nadużycia na rynku i nie podlegają podstawowym przepisom dotyczącym ochrony inwestorów. W związku z powyższym należy uregulować waluty wirtualne jak instrumenty finansowe.” oraz rozszerzenie katalogu instrumentów finansowych o punkt 11a) „waluty wirtualne”. (zob. więcej: J. Czarnecki, Krypotwaluta jako instrument finansowy? Nowa propozycja w Unii Europejskiej)
W nauce prawa dominuje stanowisko, zakładające, że prawodawca unijny może w sposób arbitralny – kierując się określonymi przesłankami ekonomicznymi – zdecydować o zakwalifikowaniu danego składnika mienia do kategorii instrumentów finansowych, co w rezultacie przesądzi o konieczności nadania mu takiego charakteru w systemach prawnych państw członkowskich Unii Europejskiej. Dla przykładu, za instrument finansowy w świetle MiFID II – a w konsekwencji także w świetle prawa polskiego – zostało uznane uprawnienie do emisji dwutlenku węgla. (zob. więcej: K. Zacharzewski, Obrót walutami cyfrowymi w reżimie obrotu instrumentami finansowymi).
Co interesujące, Niemcy od 2013 r. uznają kryptowaluty za instrumenty finansowe, a mówiąc precyzyjniej, za „jednostki rozliczeniowe” mające charakter pieniądza prywatnego. Takie podejście nie zostało jednak wprost przesądzone w przepisach prawnych, lecz wynika z oficjalnego stanowiska Ministerstwa Finansów.
Skutki prawne uznania kryptowalut za instrumenty finansowe
Konsekwencje uznania walut wirtualnych za jeden z instrumentów finansowych mogą być bardzo doniosłe. W praktyce oznaczałoby to, że obrót kryptowalutami podlegałby wysoce sformalizowanemu reżimowi obrotu instrumentami finansowymi a także kognicji odpowiednich organów nadzoru. Nie ma sporu co do tego, że takie działanie znacznie wzmocniłoby ochronę inwestorów, z drugiej strony zaś mogłoby doprowadzić do drastycznego spadku ich zastosowania. Dla wielu inwestorów waluty kryptograficzne – nawet pomimo wysokiego ryzyka, jakie za sobą niosą – stanowią atrakcyjną alternatywę dla tradycyjnych form inwestycji. Dodatkowo czynności związane z emisją i pośrednictwem w obrocie zostałyby zarezerwowane dla podmiotów nadzorowanych, posiadających stosowne zgody organów nadzoru. Doprowadziłoby to z pewnością do profesjonalizacji obrotu, lecz jednocześnie zatrzymało intensywny i wielowymiarowy rozwój kryptowalut, który w dużej części kształtuje praktyka i doświadczenia inwestorów.
Prawna kwalifikacja danych dóbr powinna być determinowana potrzebami obrotu gospodarczego. W tym kontekście należy podkreślić, że kryptowaluty są najbardziej rozpowszechnionym zastosowaniem blockchainu, a ich rozwój wykazuje ścisły związek. Poddanie obrotu walutami wirtualnymi rygorystycznym wymogom stawianym przez przez prawo rynku kapitałowego może ostatecznie skutkować trudnościami w implementacji technologii rozproszonego rejestru. Nie można również zapominać, że waluty wirtualne – choć zbliżone w pewnych aspektach do instrumentów finansowych – mogą pełnić także inną funkcję np. płatniczą. W świetle powyższego, nie uważam, aby propozycja rozszerzenia katalogu instrumentów finansowych o waluty wirtualne była zasadna. Sama próba jasnego i niebudzącego wątpliwości uregulowania statusu prawnego walut wirtualnych zasługuje na aprobatę, jednak wszelkie kroki regulacyjne w tej sferze powinny uwzględniać ich specyfikę, która nie daje się w pełni dopasować do istniejących rozwiązań prawnych.